nr w rej. |
A-448 |
Fabryka Aparatów Elektrycznych to firma założona w 1919 r. w Warszawie przez Kazimierza Szpotańskiego, prekursora przemysłu elektrotechnicznego w Polsce. Pełna nazwa brzmiała Fabryka Aparatów Elektrycznych K. Szpotański i Spółka (w skrócie FAE K. Szpotański i S-ka).
Historia[]
Powróciwszy do kraju, po pracy w zakładach AEG i Siemens, już w listopadzie 1919 roku inż. Kazimierz Szpotański zakłada w dwupokojowym mieszkaniu przy ul. Mirowskiej Fabrykę Aparatów Elektrycznych. Ten skromny warsztat, zatrudniający dwie osoby z początku produkował włączniki do światła. Przeniesiony na Kamionek na ul. Kałuszyńską szybko się rozrósł i stał sie największym w przedwojennej Polsce zakładem produkującym aparaturę elektryczną. Po dziesięciu latach działalności zatrudniał w nim już 1100 robotników oraz ok. 100 inżynierów. Lata wielkiego kryzysu gospodarczego, jak i przełomu lat 20. i 30. przyhamowały trochę rozwój fabryki. Kazimierz Szpotański znalazł wyjście z tej trudnej sytuacji - zawiązał spółkę z udziałem kapitału zagranicznego, pozostawiając sobie możliwość kontrolowania sytuacji w firmie.
W związku z dużym zamówieniem dla Centralnego Okręgu Przemysłowego w 1938 r. Szpotański kupił w Kaczym Dole (dzisiaj Międzylesie) posiadłość wraz zabudowaniami fabrycznymi po szwedzkiej fabryce walców drogowych Nils Barren C.O. (Posiadłość figurowała w rejestrach pod nr 13. i z racji tej pechowej „trzynastki” wszyscy odradzali mu ten nabytek). Do nowego zakładu przeniósł niektóre oddziały fabryki zKamionka i w przeddzień wybuchu II wojny światowej zatrudniał łącznie w dwóch oddziałach – w Warszawie i Międzylesiu – około 1600 ludzi, w tym ponad 130 inżynierów, a produkcja obejmowała 400 typów wyrobów.
Fabryka Aparatów Elektrycznych K. Szpotański i Spółka stała się kolebką rodzimych urządzeń elektroenergetycznych. Wytwarzano w niej m.in. łączniki wysokich, średnich i niskich napięć, urządzenia do pomiarów elektrycznych (w tym użytkowane w całym kraju liczniki energii), aparaty do racjonalnej gospodarki ruchu oraz aparaty rentgenowskie. Kazimierz Szpotański mawiał, że wyroby jego zakładu muszą spełniać kryteria określone w JEEN-ach, co było skrótem powstałym z pierwszych liter słów „Jakość”, „Estetyka”, „Ekonomiczność” i „Nowoczesność”. Konsekwentne przestrzeganie wyrażonej w tych nieco dziwnych „jednostkach” zasady pozwoliło wybitnemu inżynierowi na rozwinięcie niewielkiej manufakturki w fabrykę z prawdziwego zdarzenia. Rynkowy sukces zawdzięczał też dużej otwartości na europejskie nowinki technologiczne (sztab inżynierów bacznie obserwował zagranicznych producentów wyrobów elektroenergetycznych) oraz własnemu laboratorium. Jako jedna z nielicznych w międzywojennej Polsce Fabryka Aparatów Elektrycznych miała specjalne stanowisko projektanta formy, ulokowane w Biurze Projektowo – Konstrukcyjnym. Można więc uznać Szpotańskiego za jednego z pionierów wzornictwa przemysłowego. Rzecz jasna, ogromną wagę przywiązywano do jakości. Jej kontrolę przeprowadzono zarówno na poszczególnych stanowiskach pracy (po zakończeniu kolejnych etapów produkcji), jak i po wykonaniu każdego egzemplarza. Taka „polityka jakości” skutkowała znikomą liczbą reklamacji. Jeśli takowe się pojawiły, załatwiane były błyskawicznie i „od ręki”. Przyjmowano je listownie, jak i telefonicznie. Pełną informację o wyrobach FAE zawierały na bieżąco aktualizowane katalogi, z dokładnymi opisami i parametrami technicznymi produktów. Ponadto fabryka wydawała czasopismo „Informacja dla Przyjaciół” (coś na wzór dzisiejszej tzw. prasy klientów), zawierające wiadomości o produkcyjnych nowościach oraz praktyczne rady co do eksploatacji. Wyroby „od Szpotańskiego” często wystawiane były na krajowych i zagranicznych targach, gdzie zdobywały liczne nagrody. Ludzie cenili inż. Szpotańskiego nie tylko za trafność podejmowanych decyzji biznesowych, ale także za swoisty styl zarządzania przedsiębiorstwem. Rzadko się bowiem zdarza, by fabrykę i zatrudnionych w niej ludzi traktować jak jedną, wielką rodzinę. A „u Szpotańskiego” właśnie tak było: dominowała atmosfera wzajemnego zaufania i życzliwości. Dyrektor, dobrotliwie zwany „starym”, uczestniczył nawet w życiu rodzinnym załogi. Wielokrotnie trzymał do chrztu dzieci swych pracowników.
Warszawska fabryka liczników nie zaprzestała działalności nawet podczas niemieckiej okupacji, jednak 20 października 1944 roku została przejęta pod przymusowy zarząd tymczasowy. Gdy tylko zakończyła się hitlerowska okupacja Kazimierz Szpotański przystąpił do odbudowy zakładu. Zniszczenia w Międzylesiu były niewielkie, w dużo gorszej kondycji znajdowały się obiekty przy ul. Kałuszyńskiej. W 1947 r. znacjonalizowano jego fabrykę i przez krótki czas był kierownikiem niegdyś własnej fabryki. Po przejęciu przez państwo przekształcono ją w Pierwszą Państwową Fabrykę Aparatów Elektrycznych, później przemianowano na ZWAR - Zakład Wytwórczy Aparatury Rozdzielczej.
Obecnie nazwą Fabryka Aparatów Elektrycznych posługuje się powstała w 2002 r. firma Zwarpol Sp.z o.o. (pełna nazwa Fabryka Aparatów Elektrycznych Zwarpol Sp. z o.o.). Kadra menedżerska i techniczna wywodzi się z Zakładów Wytwórczych Aparatury Wysokiego Napięcia - ZWAR.