Powstanie Warszawskie dzień po dniu | ||||||
lipiec | ||||||
sierpień | ||||||
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | |
7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 |
14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 |
21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 |
28 | 29 | 30 | 31 | |||
wrzesień | ||||||
1 | 2 | 3 | ||||
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | |
październik | ||||||
1 | ||||||
2 | po upadku |
18 września 1944 roku kolejni żołnierze dokonują desantu i przedostają się na Czerniaków. Niemiecki raport podaje informacje o tym, że podczas powstania zginęło już 8951 Niemców, a jednostki zdolne do walki wykrwawiają się. Na Pradze prezydentem Warszawy zostaje Marian Spychalski. Wydarzeniem dnia jest jednak aliancki zrzut – na niebie pojawia się 107 amerykańskich, czterosilnikowych Boeingów B-17, zwanych "latającymi fortecami", które w ciągu godziny zrzucają nad miastem 1300 zasobników z bronią i żywnością. Niestety jedynie 20% z nich wpada w ręce powstańców. Taka aliancka pomoc nie miała miejsca nigdy wcześniej i nigdy później już się nie powtórzy.
Nocą na Czerniaków przedostają się kolejne posiłku zza Wisły – tym razem jest to około 60 żołnierzy z 9. pułku piechoty pod dowództwem mjr. Stanisława Łatyszonka. Na praską część ewakuowano natomiast część ciężko rannych. Pomimo napływu nowych żołnierzy i zaciętej obrony Niemcy zdobywają kolejne pozycje – wieczorem całkowicie wypierają powstańców z ulicy Czerniakowskiej. Dzielnica jest nieustannie bombardowana, a szczególnie rejon ulic Okrąg i Wilanowskiej. Pomimo ataków nieprzyjacielowi nie udaje się odzyskać kamienicy przy Idźkowskiego 5/7, jednak w walkach ranny zostaje kpt. Zbigniew Ścibor-Rylski "Motyl", który dołącza do ewakuowanych na Saską Kępę. Nie powodzi się także wrogi szturm na fabrykę ultramaryny na Solcu 39, jednak w spalonym szpitalu powstańczym przy Solcu 41 ginie w pożarze około 60 osób.
Na Żoliborzu generał Erich von dem Bach-Zelewski wysyła do powstańców list proponujący ludności cywilnej opuszczenie dzielnicy "w imię uczuć humanitarnych". W ramach odpowiedzi Polacy przekazują przykłady niemieckiego bestialstwa na Marymoncie, jakie miało miejsce w ostatnich dniach.
Bez zmian toczą się walki w Śródmieściu oraz na Mokotowie.