Wysoki stan wody w Wiśle utrzymywał się od 18 maja, kiedy to w związku z powodziami na południu Polski zaczął bardzo szybko podnosić się stan wód w Wiśle. Dnia 18 maja stan wody mierzony na wodowskazie umieszczonym przy Moście Śląsko-Dąbrowskim przekroczył górną granicę stanów średnich (300 cm) i rósł w szybkim tempie. Dnia 20 maja o 16:00 poziom wody przekroczył stan ostrzegawczy (600 cm), a o 19:30 stan alarmowy (650 cm). Kulminacja fali przeszła 22 maja o godzinie 12:00, kiedy to poziom wody wyniósł swoje maksimum – 780 cm. W ciągu następnych dni woda opadła nieznacznie, spadając poniżej poziomu alarmowego 26 maja o godzinie 14:00.
Mimo spadku stanu wody po obfitych opadach deszczu na początku czerwca poziom wody ponownie zaczął się podnosić, przekraczając 6 czerwca o godzinie 20:00 stan ostrzegawczy. Docelowo woda miała sięgnąć nawet 760 do 780 centymetrów, jednak najwyższy stan wody w nocy z 8 na 9 czerwca wyniósł 749 centymetrów.
Na terenie Warszawy obyło się bez większych zalań, do przecieków doszło jedynie w maju w rejonie Portu Praskiego oraz w czerwcu na Wale Zawadowskim, wszystkie zostały jednak w porę uszczelnione. Do podtopień doszło w południowej części Wawra. W związku z wysokim stanem wody na czas kulminacyjnej fali zamknięto także dla ruchu Wał Miedzeszyński, nie działało wiele szkół na Pradze i Mokotowie, nie kursował także tramwaj wodny oraz promy przez rzekę.